i mój cień, co za tobą odszedł?
Ach, te dni jak zwierzęta mrucząc,
jak rośliny są — coraz młodsze.
I niedługo już — tacy maleńcy,
na Å‚upinie z orzecha stojÄ…c,
popłyniemy porom na opak
jak na przekór wodnym słojom.
Czerwień krwi dziecinnie się wyśni
jako wzdęte policzki wiśni.
Metal burz siÄ™ wywiedzie na nowo
zapienioną dmuchawca głową.
A Å‚ez grzmot jak lawina kamieni
w małe żuki zielone się zmieni
i tak w wodÄ™ siÄ™ chylÄ…c na przemian
popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie,
tylko płakać będą na ziemi
zostawione przez nas nasze cienie.