Tu z jakąś winą, a ówdzie i z grzechem,
My, twardzi, szorstcy, nieprzejednani,
Z zaciśniętymi kamiennie pięściami —
Ach, mimo wszystko jesteśmy uśmiechem,
Ziemi majowej szczęśliwym oddechem,
Słońcem młodzieńczym na świeżej polanie,
Świtem, pachnącym igliwiem leśnym,
Ust niecierpliwych słodkim pośpiechem —
— Oto, kto my jesteśmy.
I takich właśnie — błądzących często,
Gniewnych, zaciekłych w Ostatnim Boju,
Tu z błędem smutnym, tam z winą ciężką,
Trudnych, surowych, ugrzęzłych w znoju,
Takich nas wspomni wieczne Zwycięstwo,
Wspomną stulecia szczęścia, pokoju —
Ale tak wspomnÄ…, jak siÄ™ wspomina
Ziemi majowej tchnienie szczęśliwe,
Świt przesycony leśnym igliwiem,
I tÄ™ polanÄ™... gdzie ta dziewczyna...
I ten wiersz do Niej... jak się zaczynał?...
Jakoś najtkliwiej i najboleśniej:
"Mglistą, daleką widzę cię we śnie,
Moja jedyna..."
— Oto, kto my jesteśmy.