Nie szczędź mi rajskich rozkoszy!
Różanych ustek nie żałuj!
Zanim się dzika myśl spłoszy,
Niebieska! Ty swoim wzrokiem
Zalej mnie blasków potokiem,
Bez końca pieść mnie i całuj!
Â
Odpędzę widziadła wstrętne,
Ze śmiercią hardo się zmierzę,
Gdy w pocałunki namiętne
Roztopię duchową dzielność,
W rozkoszy tych nieśmiertelność,
W tÄ™ jednÄ…, ach, tylko wierzÄ™!
Â
Przed twym ożywczym płomieniem
Dusza ma kielich otwiera,
Rozkwita z dziewiczym drżeniem
W świateł i woni obłoku,
W twych ustach i w twoim wzroku
Znajdując wieczność, umiera.
Â
Eros zawstydzi siÄ™ blady
Przed moich pragnień pożarem,
Wśród sennej życia biesiady
Pijąc nadziemskie słodycze,
Wszystkie Å‚zy twoje przeliczÄ™
Dobyte szczęścia nadmiarem.
Â
A gdy się strawi doszczętnie
To życie nic już nie warte —
W ostatniej chwili, namiętnie,
Na twoim oparty Å‚onie,
W nowe się blaski przesłonię,
PatrzÄ…c w twe oczy otwarte.
Â
Wiersz: Adam Asnyk