LOGIN
Zaloguj się lub Zarejestruj
Avatar
Nie jesteś jeszcze zarejestrowany?

Dołącz do nas teraz! To nic nie kosztuje. Uzyskaj pełny dostęp i korzystaj z tej strony

Zresetuj hasło - Przypomnij moją nazwę użytkownika

Pamiętaj mnie

Wiersze miłosne - Johann Wolfgang Goethe

Pij swe szczęście jak dzień długi
Z oczu miłej jak ze strugi,
Skryj je pod powieką!
Szczęście móc ją kochać zawsze,
Ale szczęście najłaskawsze,
Gdy miła daleko.

Czas i przestrzeń, wieczne moce,
Niebo, rozgwieżdżone noce
Krew uspokajają.
Puls i tętno łagodniejsze,
Uderzenia serca lżejsze
Szczęście powiększają.

Choć na jawie śnię z zachwytu,
To nie tracę apetytu,
Mam pogodę ducha.
Bo najmniejsza, bywa, złuda
Z mej miłości robi cuda,
A żądza jej słucha.

Przyciągane ziemskim słońcem
Biegnie serce me gorące
Pośród chmurek lekkich.
Ku słodyczy, ku radości!
Bez lęku i bez zazdrości
Kocham ją na wieki!
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Zbigniew Bieńkowski
posted by: Admin
Twoim oczom być posłusznym,
Twoim ustom, twojej piersi,
Twoim głosem pieścić uszy
Było treścią mojej pierwszej,

A wczoraj, ach! — i ostatniej
Szczęśliwości. Zgasł ten ogień,
Co cieszyło — dziś mnie rani,
Ciążąc jak dług nazbyt drogi.

Dopóki nie raczy Allah
Przywieść nas do pojednania,
Słońce, księżyc, ziemia cała
To sposobność do płakania.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Julian Przyboś
posted by: Admin
Wtóry list zakochanej

I czemuż znowu list piszę w udręce?
Nie pytaj, miły, jaka w tym przyczyna,
Bo cóż ci powiem, nieszczęsna dziewczyna...
Ach, wiem, że kart tych dotkną twoje ręce.

Gdym sama, w dali — niech list przypomina,
Że w moim sercu płoną najgoręcej
Zachwyty, smutki, nadzieje dziewczęce.
To się nie kończy — ani nie zaczyna.

I cóż ci powiem? Że o twych ramionach
W snach i marzeniach, i w myśli, i w mowie
Me wierne serce roi potajemnie...

Tak kiedyś stałam w ciebie zapatrzona,
Nie rzekłszy słowa... Cóż rzec miałam — powiedz —
Gdy cała istność spełniła się we mnie.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Włodzimierz Lewik
posted by: Admin
Obojętni

Chodź ze mną, piękna, pójdźże w tany ze mną;
Taniec wypełnia uroczyste chwile,
Gdyś nie jest moim skarbem — to nim będziesz;
Gdy nim nie będziesz — też tańczyć możemy.
Chodź ze mną, piękna, chodźże w tany ze mną;
Taniec uświetnia uroczyste chwile.

Czuli

Bez ciebie, luba, czym byłyby święta?
Bez ciebie, słodka, czym byłyby tany?
Gdyś nie jest moim skarbem — cóż po tańcu!
Gdy nim się staniesz — życie świętem będzie.
Bez ciebie, luba, czym byłyby święta?
Bez ciebie, słodka, czym byłyby tany?

Obojętni

Niech się kochają inni, a my tańczmy!
Żarliwa miłość tańca się wyrzeka.
Wplećmy się zręcznie w wirujące rzędy,
Niech się do lasu inni wymykają.
Niech się kochają inni, a my tańczmy!
Żarliwa miłość tańca się wyrzeka.

Czuli

Niechaj wirują inni, a my błądźmy!
Błądzenie to niebiański tan miłości.
Amor, ten bliski, usłyszał, jak szydzą,
Zemści się kiedyś, i to zemści wkrótce.
Niechaj wirują inni, a my błądźmy!
Błądzenie to niebiański tan miłości.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Leopold Lewin
posted by: Admin
Szarada

Dwa słowa są, misterne jest ich powiązanie,
Wybieramy je chętnie z innych słów gęstwiny,
Lecz nie możemy dociec prawdziwej przyczyny,
Która im sens nadaje i przelotne trwanie.

W młodym i starym wieku miło niesłychanie
Obydwa sprzęgnąć z sobą zuchwale jak rymy;
Jeśli w imieniu jedno z drugim połączymy,
To wyrazimy przez to lube pożądanie.

Pragnę teraz być u nich w miłosnej estymie,
By zespolone w jedno mnie uszczęśliwiły;
Mam nadzieję, że los mi nagrodę wypłaci:

Że będę je smakował jak wybranki imię,
Że oba w jeden obraz połączą się miły,
Że będą żyły w jednej uroczej postaci.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Leopold Lewin
posted by: Admin
Droga, kiść się chyboce
Pełna, przyciężka aż!
W łusce z kolców owoce.
Popatrz, przed sobą masz.

Już krągłe, wiszą w ciszy,
Bowiem nie znają się,
Gałązka się kołysze
Cierpliwie, w tę i w tę.

Lecz jeszcze ciągnie soki
W ich wnętrzu rdzawy rdzeń.
Chce oddech wziąć głęboki.
Chce widzieć jasny dzień.

Zielona łuska pęka,
By owoc wypaść mógł.
Tak każda ma piosenka
Upada do twych nóg.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożył
Stanisław Jerzy Lec
posted by: Admin
Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu
I na mych ustach jeden pocałunek —
Czyż może znaleźć upojniejszy trunek,
Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł?

Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.

Po licu spływa łza i zaraz wysycha;
Kocha mnie — myślę — więc czemuż w tę miłość
Mam nie uwierzyć, choć taka daleka?

O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań!
Twa wola moim szczęściem — i mą siłą —
Daj znak, na który me serce tak czeka.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
posted by: Admin
Gdzież są twe oczy, co na mnie patrzyły,
Usta jedyne, co mnie całowały?
Gdzież biódr wysmukłość, gdzie krągłości ciała.
Stworzone chyba dla rajskich rozkoszy?
Czyś ty istniała? Więc któż ciebie spłoszył?
O tak, tyś była, boś mi szczęście dała,
Potem, niewierna, uciekłaś, kochanko,
I moje życie na zawsześ splątała.
 
Wiersz: Johann Wolfgang Goethe
Przełożyła
Wanda Markowska
posted by: Admin
U nas znajdziecie Wiersze Miłosne Asnyk Adam, Wiersze Miłosne Mickiewicz Adam, Wiersze Miłosne Fredro Aleksander, Wiersze Miłosne, Leśmian Bolesław, Wiersze Miłosne Heine Heinrich, Wiersze Miłosne Kasprowicz Jan, Wiersze Miłosne Kochanowski Jan, Wiersze Miłosne Jarosław Iwaszkiewicz, Wiersze Miłosne Goethe Johann Wolfgang, Wiersze Miłosne Jonasz Kofta, Wiersze Miłosne Julian Tuwim, Wiersze Miłosne Słowacki Juliusz, Wiersze Miłosne Tetmajer Przerwa Kazimierz, Wiersze Miłosne Konstanty Ildefons Gałczyński, Wiersze Miłosne Kornel Makuszyński, Wiersze Miłosne Leopold Staff, Wiersze Miłosne Baczyński Krzysztof Kamil, Wiersze Miłosne Hugo Victor, Wiersze Miłosne Krasiński Zygmunt, Wiersze Miłosne Konopnicka Maria