Żona namawia męża do pójścia do restauracji, nawet już wybrała do której.
Niestety mąż wybrzydza i nie chce do tej pójść. Jednak żona już wybrała i koniec.
Wchodzą do restauracji a u progu szatniarz odbiera płaszcz i wita męża słowami:
– Dzień dobry panie Stasiu!
Żona na męża spojrzała, ale nic nie powiedziała.
Weszli na salę a od razu kelner:
– Dzień dobry panie Stasiu, stolik ten co zwykle, honorowy.
Żona spojrzała na męża a ten rzekł:
– On mnie z kimś pomylił.
Po jakimś czasie na scenę wychodzi striptizerka i robi swoje. Nagle pyta, kto jej odepnie stanik, a wszyscy na sali:
– Pan Stasiu, Pan Stasiu.
Żona sie zdenerwowała i wyszła. Pan Stasiu łapie taxi i jadą do domu, a żona w czasie podróży okłada go torebką i wrzeszczy na niego. W pewnym momencie taksówkarz nie wytrzymuje i mówi:
– Panie Stasiu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki jeszcze rześmy nie wieźli!
Dowcipy o mężu i żonie