Jedzie Blondi swoim czerwonym porsche i wyprzedzała. Nie zauważyła, że z naprzeciwka jedzie tir...kierowca odbił kierownicą, wjechał do rowu..wkurwiony wysiada z rozwalonego tira i mówi do blondynki :
- Chodź tu do mnie..
Zdezorientowana blondynka podchodzi i pyta:
- Co sie stało?
Kierowca czerwony jak burak mówi :
- Narysuje kółko na drodze...masz stanąć na środku i się nie ruszać bo jak się ruszysz to cię zabije!
Posłuszna blondynka stoi w kółku..kierowca idzie do tira bierze młot i zaczyna obijać porshe.. patrzy na blondynkę, a ta się śmieje...wkurwiony zaczął zdzierać tapicerkę.. blondynka zaczyna się coraz bardziej śmiać... kierowca tira skasował tak auto, że praktycznie zostały koła... reakcja blondynki nie zmieniła się : leży ze śmiechu na ulicy w okręgu...wkurwiony kierowca nie wytrzymuje. Podchodzi do Blondi i się pyta:
- Z czego się śmiejesz?
Blondynka na to :
- Bo jak pan nie patrzył to ja wychodziłam z kółka.
Dowcipy o blondynkach